Liscianka ma swoich lokatorów.

Późną jesienią, podczas prac porządkowych w naszym ogrodzie, razem z Panem Kamilem zbudowaliśmy zimowy domek dla jeża. Taki domek nazywa się „liścianka”. To oczywiście wiemy już od dawna. Mieliśmy nadzieję, że zbudowana przez nas liścianka spodoba się jakiemuś jeżykowi. Na wszelki wypadek nikt tam zimą nie zaglądał, aby nie przeszkadzać ewentualnemu gościowi, który się tam wprowadził w jego zimowej drzemce. Powoli zbliżała się do nas wiosna i nadeszła pora na wiosenne prace w ogrodzie. Okazało się, że czekała nas wspaniała niespodzianka. Odkryliśmy, że nasza liścianka doczekała się zimowych lokatorów. Pan Kamil ostrożnie odgarnął liście i mogliśmy w środku zobaczyć dwa małe jeżyki. Cichutko obserwowaliśmy śpiące głębokim snem zwierzątka. Widać było, jak poruszają się ich kolczaste futerka. Taka obserwacja zrobiła na nas wielkie wrażenie. A teraz ciii….. Pozwólmy pospać jeszcze naszym gościom, dopóki nie nadejdzie prawdziwa wiosna. Słodkich snów jeżyki…


 
Powrót