20 stycznia dzieci z grupy Odkrywców i Sów wybrały się na wycieczkę do Kopalni Soli w Wieliczce. Wielickie podziemia to nie tylko unikatowe komory i uzdrowisko z leczniczym mikroklimatem, ale także wspaniała przygoda dla najmłodszych. Nie zwiedzaliśmy typowej Trasy Turystycznej tylko ,,Odkrywaliśmy Solilandię”. Po szlaku oprowadzało nas dwóch przewodników. Już na samym początku musieliśmy pokonać 380 schodów, a potem w trakcie zwiedzana następnych 420. Wszyscy jednak dzielnie dotrwaliśmy do końca. Podczas 2 godzinnej wędrówki po kopalni widzieliśmy wiele urokliwych miejsc, podziwialiśmy solne rzeźby, kaplice, w tym niepowtarzalną Kaplicę św. Kingi, dawne urządzenia, maszyny górnicze oraz stosowane w przeszłości metody wydobycia i transportu soli, a także zjawiskowe solankowe jeziora. Zwiedziliśmy komorę Mikołaja Kopernika, który odwiedził kopalnię będąc jeszcze studentem Akademii Krakowskiej, komorę Janowice, komorę Warszawa, komorę Erazma Barącza i komorę Michałowice. Poznaliśmy również legendę ,,O pierścieniu świętej Kingi”. Głosi ona, że księżniczka węgierska i córka króla Węgier Beli IV jeszcze przed przeprowadzką do Polski dostała w wianie jedną z kopalń soli w Marmaroszu, do której – opuszczając ojczyznę – wrzuciła swój zaręczynowy pierścionek. Został on później odnaleziony podczas drążenia szybu w bryle soli w Wieliczce. Tym sposobem żona Bolesława Wstydliwego według legendy sprowadziła do Polski sól. Św. Kinga do dziś jest patronką górników.
Na swojej drodze obudziliśmy również Soliludka i spotkaliśmy Skarbnika, którzy okazali się być prawdziwymi postaciami. Soliludek częściowo oprowadzał nas po kopalni, aż do momentu, gdy spotkaliśmy się ze Skarbnikiem – dobrym duchem wielickich podziemi. W dawnych czasach to właśnie on dbał o bezpieczeństwo wielickich górników. Ukazywał się tym, których trzeba było ostrzec przed niebezpieczeństwem. Dziś, gdy kopalnia jest miejscem bezpiecznym, znalazł sobie inne zajecie. Przywołał do siebie skrzaty i krasnale i nazwał je Soliludkami. Po dziś dzień krążą one po kopalni, zamieszkując swoje podziemne królestwo – Solilandię.
Ponadto dowiedzieliśmy się, że w Kopalni Soli Wieliczka zamiast dzień dobry mówi się “Szczęść Boże”. Kopalnia składa się z około 2400 komór, do których prowadzi 245 korytarzy wydrążonych na 9 poziomach. Skakano w niej również na bungee, co zostało wpisane do księgi rekordów Guinnesa i kręcono sceny do filmów. W kopalni można też lizać ściany, bo sól ma tam właściwości antybakteryjne.
Zmęczeni, ale pełni wrażeń na powierzchnię wyjechaliśmy windą i udaliśmy się do autokaru, a następnie do przedszkola.